Przez te kilka dni praktycznie nie miałam kiedy wyjść do sklepu na zakupy, ale wręcz na szybko "wyskoczyłam" do biedronki po przecudowne papcie! Przecenione na około 10 złotych polskich :-)
Co dalej?
Kupiłam sobie keratynową odżywkę Beaver do włosów, gdyż po ostatniej wizycie u fryzjera, który zastosował na moich włosach produkty keratynowe, włosy były miękkie, gładkie i delikatne. Tak więc tę odżywkę będę stosować raz na jakiś czas. Po pierwszym użyciu jestem bardzo mile zaskoczona. Odżywka pachnie jak zielone jabłko, włosy są bardzo miękkie i dobrze się rozczesują.
Na końcówki włosów stosuję olejek z Beaver. Ma przyjemny zapach i jest jakby satynowy w dotyku.
Polecam również dobrą maseczkę węglową z Bielendy. Detoksykuje, odświeża, nawilża. Są różne rodzaje. Ja kupiłam do cery tłustej i mieszanej, którą już zużyłam oraz poniższą, do cery suchej i wrażliwej, którą niebawem przetestuję.
Natomiast wczoraj przyszła do mnie paczuszka. Przybyły w końcu pędzle zamówione ze strony Wish. Wyglądają świetnie i są bajecznie miękkie a w dodatku pięknie pachną!!! Jestem w szoku. Cały komplet pędzli kosztował grosze. Niedługo będę je testować. Jestem ciekawa ich trwałości ;-)
Pozdrawiam ciepło i życzę dobrej nocy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz